Jego szeroki i nieskazitelny uśmiech nieco mnie onieśmielał. Widziałam na jego twarzy energie, szczęście i lekkie onieśmielenie. Ale to raczej dobrze, że nie jest znowu taki pewny siebie. Przynajmniej nie przejmowałam się całym tym tańcem sama.
Czułam się jak w bajce. Nie wyobrażałam sobie, że kiedyś w swoim życiu, będę tańczyła z taką osobą. W końcu to najprzystojniejszy chłopak w szkole, więc każda marzy, żeby z nim zatańczyć.
Nie żałowałam, że z nim tańczę, to by była najgłupsza rzecz, którą bym się przejmowała. Jest o wile lepszy niż Riker i Ross. Chociaż chciałabym zatańczyć z Rossem, jednak najwidoczniej nie było mi to pisane. Nie jest w mojej klasie, więc nawet nie mam jak. Po za tym nie wiem, czy mu się podobam. Jego ostanie zachowanie budzi we mnie nie pokój. Najgorsze jest to, że nie wiem o co chodzi. Muszę się tego dowiedzieć, jednak nie teraz, teraz zajmę się Chrisem. Nie będę sobie marnowała wieczoru przez fochy Rossa. Ten wieczór ma być wspaniały, najpiękniejszy jaki tylko może być.
Oddałam się w rytm muzyki. Moja błękitna sukienka, która sięgałam do kolan, układała się wraz z tańcem. Czułam męską rękę, która nie za mocno, ani nie za lekko trzyma moją małą dłoń.Jednym słowem Chris trzymał ją tak czule, po prostu idealnie.
Po licznych próbach taniec wychodził nam świetnie. Nie wierzyłam, że kiedyś spotka mnie coś takiego. Niczym księżniczka i książę, a może nawet Jagienka i Zbyszko, podążaliśmy w muzyce Poloneza.
Nie myślałam, że marzenia się spełniają. Kilka tygodni temu nie uwierzyłabym w taki scenariusz, który właśnie się wydarzył.
Studniówka to coś pięknego, ale nie wyobrażałam sobie, że będzie to najszczęśliwszy dzień w moim życiu.
Lekko podrygując do muzyki patrzyłam się w oczy Chrisa.
-Wyglądasz tak pięknie. Wciąż mnie zaskakujesz- powiedział Chris.
Zaczerwieniłam się lekko. Nie słyszę na co dzień takich komplementów, noo przynajmniej nie od takich przystojniaków jak on.
-Dzięki.Ty również świetnie wyglądasz- powiedziałam z uśmiechem.
Po tych słowach Chris bardziej się wyprostował, a jego uśmiech stał się jeszcze szerszy, a jego policzki lekko poróżowiały.
W końcu trafiłam na porządnego chłopaka. mam nadzieję, że nie będzie on tylko moim chwilowym wytworem wyobraźni.
*************
Witajcie kochani!
Tak, wiem, że długo się nie odzywałam...
Przepraszam!
Zdecydowanie za dużo dzieję się w ostatnim miesiącu,
a to nie koniec, bo teraz kończę gimnazjum
i przede mną nowa szkoła i więcej nauki.
Huraa... :(
No cóż, ale i tak będę się starała pisać nowe rozdziały.
Mam ostatnio duży przypływ energii
i mam nadzieję, że dobrze ją wykorzystam.
Myślę, że pewnie już zapomnieliście o tym nowym blogu,
ale spokojnie dopiero prolog,
więc za spokojnie wszystko ogarniecie. :)
Piszcie w komentarzach!
Chcę wiedzieć czy jesteście zaciekawieni tym blogiem
czy dać sobie z nim spokój. :?
Czekam na komentarze!
Buziaki! :***
Pozdrawiam! :)
Mnie zaciekawiłaś. :) Pisz tego bloga, ja na pewno będę go czytać.
OdpowiedzUsuńProlog wyszedł ci świetnie!
Czekam na next. :*
Dziękuję! :*
OdpowiedzUsuń